Pobożni chrześcijanie!
Ponieważ nieprzyjaźnie wobec mnie nastawieni uważają, żem zwodziciel i kacerz, przeto przed tym zgromadzeniem chętnie składam rachunek ze swej wiary. Chciałbym, żebyście najpierw wiedzieli; że we wszystkich sprawach, które dotyczą wspólnie wyznawanej wiary, jestem tego samego zdania co wszyscy prawowierni i roztropni ludzie. Stosownie do tego wyznaję wiarę jak następuje: „Wierzę w Boga, Ojca wszechmogącego...” ! (tu następuje Apostolskie Wyznanie Wiary).
Teraz chciałbym wyjaśnić, jak to Wyznanie Wiary pojmuję. Jeśli na początku wyznając mówię: „Wierzę”, to przez słowo „wiara” rozumiem zaufanie, chociaż w Wyznaniu Wiary znajdują się zdania świadczące o tym, że „wiara” rozumiana jest także jako „darowanie wiary” (…) Ale w tym miejscu wiara oznacza zaufanie. Gdyby człowiek wierzył niezbicie, że istnieje tylko jeden Bóg, ale nie pokładał w Nim zaufania bez zastrzeżeń, czyniliby nic innego, jak ktoś, kto pośród nas wierzy, że Turcy czczą Mahometa, ale sam tego nie czyni...